|
Komendant
I
Na polanie dogasa ognisko
Cicho w locie srebrzyste mkną skry
Gwiazdy świecą, poranek już blisko
A ty śnisz tęczowe sny
II
Wśród zygzaków złocistych płomieni
Co tak jasno dziś złocą twą twarz
Jawią ci się twe twórcze marzenia
Komendancie - wodzu nasz
III
Nikt ci nie dał złocistych odznaczeń
Taki szary harcerski masz strój
Lecz bez oznak, bez szarż i bez znaczeń
Tyś nam wodzem na szczęście i na znój
IV
Będą kiedyś te iskry zaklęte
Co tak jasno dziś złocą twą twarz
Opowiadać o tobie legendę
Komendancie - wodzu nasz
|
|